Wywiady:)

ZaNia14xs

Jak sama nazwa mówi...Będą się tu znajdowały wywiady. Najlepiej jeśli są one w języku Polski, ponieważ nie wszyscy znają Hispzański.

ZaNia14xs

-Jako chłopiec marzył Pan o byciu pilotem. Jak to się stało, że został Pan aktorem?
-Bardzochciałem uczyć się teksańskiej elitarnej szkole lotnictwa w SanAntonio, ale widocznie nie było mi to pisane. Zacząłem nauke w szkolearytstycznej i w pewnym momencie dotarło do mnie, że fajnie byłobyspróbować swoich sił na scenie. Wciągneło mnie to. Nigdy nie wiemy,kiedy nasze życiowe plany się zmienią. Mimo to, że nie spełniłem mojegodziecięcego marzenia, jestem zaowolony, że moje potozyło się tak, a nieinaczej.
-Jak trafił Pan do obasady "Zbuntowanych"?
-Naplanie serialu komediowego serialu "Clase 406", w którym grałem sześćlat temu, poznałem Pedro Damiana, aktora, który jest także producentem"Zbuntowanych". Widział mnie w akcji, więc nie potrzebał zdjęć próbnych(śmiech). Scenariusz mi się spodobał, więc go przyjąłem jego ofertę.
-Dostaje Pan napewno mnóstwo listów od wielbicielek. Czy zdarzyło się Panu umówić kiedyś z jakąś fanką?
-Rzecdzywiście, przychodzi do mnie masa listów. Są w nich nawet propozycje małżeństwa. Na razie skupiam sie na swojej pacy.
-A co z życiem prywatnym? ma Pan dziewczynę?
-Aktualnie z nikim się nie spotyka, bo w nałogu zajęć nie mam czasu na randki. Ale nie narzekam, bo lubie to, co robię.
-Jednym z Pana ulubionych filmów jest "Titanic". Jest Pan romantykiem?
-Nieokreśliłbym siebie w ten sposób. Ale może moje nastawienie by sięzmieniło, gdybym poznał jakąś piękną kobietę, która zainspirowałabymnie do romatycznych gestów? W każdym razie nie widzę siebiew roliLeonardo DiCaprio (śmiech)
-Wserialowej Elite Way School bardzo wyraźnie widzać dysproporcje międzybiednymi i bogatymi uczniami. Czy to serialowa rzeczywistość stoi zapowołaniem do życia fundacji pomagającej młodym ludzią z ubogich rodzinw Meksyku i Brazylii?
-Tak, serial zainspirował nas, bypomagać, własnie nastolatkom. Fajnie, że udaje się wykorzystać nasząpopularnośc do robienia czegoś wartościowego. To naprade niesamowiteuczucie, dające ogromną satysfakcje. Uważam, że w życiu najważniejszejest by być dobrym człowiekiem.
-A co jest Pana zdaniem najfajniejsze w byciu popularnym?
-Niewiem, nie postrzegam sławy jako czegoś atrakcyjnego czy celu samego wsobie. Tak szczerze mówiąc, wcale nie chcę być popularny. Najbardziejchciałbym pozostać poprostu...normalnym. Pozostać sobą.
-Chodził Pan do tej samej szkoły z Gaelem Garcią Bernalem, który robi teraz karierę w Hollywood. Udało się Panu go poznać?
-Tak, poznaliśmy się jakiś czas temu. To normalne w tej branży, że spotyka się kolegów po fachu przy okazji wywiadów, festiwali czy premier filmowych. Niestety, nikogo nie zna się zbyt dobrze. Mimo to Gael sprawia wrażenie fajnego, normalnego faceta.
-Planuje Pan dalej rozwijać swoją karierę filmową?
-Właśnie w tej chwili biorę udził w nowym projekcie zatytułowanym "Volverte a Ver". Dlatego nie mam zbyt wiele czasu na życie osobiste. Mam nadzieje, że ten film spodoba sie widzą tak, jak "Zbuntowani".[/b]